ZROZUMIEĆ ZMIANĘ…

 

 

C

 

zasami nasze życie przypomina film… dostarcza wielu wrażeń z pogranicza komedii i dramatu, z mnogością scen, bohaterów i dziwnych splotów zdarzeń…

O ile jednak film można przestać oglądać wyłączając telewizor lub wychodząc z kina o tyle w życiu trudno powiedzieć dość… a życie potrafi pisać ciekawsze scenariusze niż najlepszy scenarzysta…

Wypadki następują po sobie szybko, czasem zaskakująco. Konsekwencje pewnych sytuacji zbliżają się szybciej niż my jesteśmy w stanie się z nimi oswoić, spróbować zrozumieć czy odpowiednio na nie zareagować.

Okazuje się, że życie w XXI wieku, życie w naszym kraju, rodzinie, pracy jak nigdy zmusza nas do rozwoju osobistej umiejętności radzenia sobie ze stale galopującymi zmianami… a zmiany rodzą stres. Niezależnie od osobistego przygotowania do radzenia sobie z nim każdego z nas w którymś momencie życia zaskakuje jakieś niespodziewane zdarzenie…

Niektórzy naukowcy obciążenie stresem próbują wyrazić w liczbach. Każdemu wydarzeniu, które nas spotyka próbują przypisać określoną wartość punktową.

Jedna z teorii mówi, ze istnieje „krytyczny” próg stresu. Jeśli przekroczymy go w ciągu roku, możemy zapaść na ciężką chorobę. Skala Holmesa, która często posługują się psycholodzy wartościuje wybrane sytuacje następująco:

 

śmierć małżonka 100 pkt.
rozwód 73 pkt.
śmierć bliskiego członka rodziny 63 pkt.
zranienie ciała lub choroba 53 pkt.
zawarcie małżeństwa 50 pkt.
zwolnienie z pracy 47 pkt.
przejście na emeryturę lub rentę 45 pkt.
ciąża 40 pkt.
rozpoczynanie nowej pracy zawodowej 39 pkt.
opuszczenie przez dzieci domu rodzinnego 29 pkt.

 

T

 

rudno dyskutować z tak umownie określonymi wartościami niemniej jednak pewnie warto brać je pod uwagę w sprawie własnej osoby i innych wokół Ciebie.

O ile niektóre sytuacje w życiu dają się zaplanować o tyle niektóre w sposób znaczący nas zaskakują i pewnie z tego też powodu przysparzają ogromnego stresu. Pamiętać przy tym należy, że zmiany dotyczące nas samych zaskakują także innych w naszym otoczeniu. Również dla nich nasza zmiana bywa powodem stresu i wymusza reakcję i odpowiednie działanie.

Istotne w tym względzie jest zrozumienie, że zmiany są częścią życia. Fundujemy je sobie sami lub ktoś je nam ofiarowuje z często dobrymi intencjami. Zmiany bywają konsekwencją podjętych lub niepojętych działań. Niezależnie od tego, czego dotyczą lub z czego wynikają warto przemyśleć kwestie, które umożliwią oswojenie nas i innych ze zmianą…

  • jak konkretnie ta zmiana wygląda, czego dotyczy, z czym jest związana
  • jak wprowadzać ją w życie lub jak na nią reagować – jaki plan działania przyjąć
  • jakie są szanse i zagrożenia z jej istnienia
  • co spowoduje przełamanie oporu wobec zmiany i zaakceptowanie jej – mój stosunek do niej i ludzi w nią zaangażowanych
  • jak zbudować środowisko wspierające zmianę, grupę poparcia
  • jak i komu ją komunikować
Z

 

nalezienie odpowiedzi na te pytania z całą pewnością ułatwi przeżycie zmiany nam i innym w naszym otoczeniu… Może także sprawić, że będziemy bardziej tolerancyjni, otwarci i elastyczni… może bardziej zrozumiemy…

Już wiesz, że zmiana jest częścią życia. Możesz nie uwierzyć ale codziennie świadomie lub nieświadomie dokonujesz zmian. Niektóre bywają z początku niedostrzegalne dla oka, inne zaś zaskakują swoim pojawieniem się, wiele z nich dramatycznie zmienia nasze życie.

Jeśli już wiemy, że zmiany są nieuchronnymi towarzyszami naszego życia dobrze byłoby zastanowić się co możesz z tym faktem zrobić. To od Ciebie w dużym stopniu zależy czy poddasz się nurtowi, czy tez sam zechcesz kreować zmiany w swoim życiu.

Być może nie wszystkie zmiany są łatwe. Pewne jest, że poradzenie sobie z nimi jest możliwe. Umiesz tego dokonać, umiesz z tym żyć, jesteś w stanie zaakceptować nawet to, czego zmienić nie możesz.

Tempo życia wokół nas nie pozwala nam na stanie w miejscu. Co dziwne wielu z nas jest lub bywa zaskoczonym tym faktem. Potrzeba bezpieczeństwa, komfort niezachwialności obecnego stanu rzeczy jest sytuacją miłą, znaną, przewidywalną. Dla jednych to sielanka, stan idealny dla drugich nuda i marazm.

Może Cię to zdziwi ale dla jednych i drugich zmiana nawet jeśli dobra jest stresem. Dla każdego, bez względu na wiek, płeć czy wykształcenie. To co ją wyróżnia to jakość tego stresu oraz nasza umiejętność radzenia sobie z nim.

Najczęściej spotykaną przeze mnie sytuacją jest ogromna troska o to co się stanie gdy zmiana nastąpi. Rzadko wtedy zastanawiamy się nad tym na co mamy wpływ. Właściwie głównie myślimy o tym, że żadnego wpływu nie mamy, że to co się dzieje jest poza zasięgiem naszych możliwości i kontroli. A to nie jest do końca prawdą.

Czy zastanawiałeś się…

  • co możesz zrobić aby ta zmiana była dla Ciebie łatwiejsza do przełknięcia
  • co możesz zrobić aby się w niej odnaleźć
  • co jest Ci potrzebne aby z nią, w niej żyć

 Sytuacja wymusza na nas jakieś działania…

Jednym z pomysłów na radzenie sobie z rzeczywistością pełną zmian jest rozwój postawy proaktywnej. Żyjemy w świecie, który wymusza na nas postawę proaktywną, charakteryzującą się dużym otwarciem na nowe możliwości, umiejętności postrzegania szans i wyprzedzania oczekiwań…

Myśleć i postępować proaktywnie to znaczy dokonywać świadomego wyboru naszych reakcji i działań, to bycie przygotowanym…

Wiem, że niewiele osób to potrafi. Wielu oddaje się sytuacji, gdy to świat podejmuje za nich decyzję, wymusza pewne działania. Takie osoby nie potrafią wykreować nowej, przyjaznej dla siebie rzeczywistości. Żyją ze świadomością ofiary, bezsilnością i stresem, że nic od nich nie zależy. Ich postawa jest reaktywna. Funkcjonowanie, działanie reaktywne to reagowanie na codzienne problemy sytuacje, to często bolesne zderzanie się z zaskakującą rzeczywistością ?

Działanie z myślą o przyszłości, uwzględniając pamięć o doświadczeniach przeszłości to dobry początek proaktywności.

Jedna i druga postawa jest w porządku pod warunkiem, że jest Ci z tym dobrze.

Z własnego doświadczenia wiem, ze proaktywność w znacznym stopniu ułatwia życie. Dlatego będę namawiać Cię abyś przemyślał to, co chciałabym Ci teraz powiedzieć.

 

W

 

szyscy mamy swoje własne pole zainteresowań. Te zainteresowania są mniej lub bardziej osobiste, dotyczą naszego funkcjonowania w świecie, pracy, zdrowia, kontaktów społecznych, przyszłości. Choć to duże spektrum zagadnień w sposób klarowny możemy je oddzielić od zagadnień, które nas nie interesują. Tym samym tworzymy sobie osobisty ”krąg zainteresowań”. Biorąc pod uwagę zawartość kwestii będących w centrum naszego zainteresowania jesteśmy w stanie wychwycić, które z nich są od nas w jakikolwiek sposób zależne, z którymi jesteśmy w stanie coś zrobić. Ten obszar można nazwać ”kręgiem wpływu.”

 

Ludzie proaktywni koncentrują swoja uwagę na tym właśnie kręgu. Działają w tych obszarach , w których mogą coś zrobić. Dotykają zagadnień i rozwijają te, na które mają wpływ. Dzięki takiej postawie i działaniom ich krąg wpływu się powiększa, nabierają większego poczucia własnych możliwości oraz generowania osiągnięć.

 

Ludzie reaktywni koncentrują się na obszarach swoich zainteresowań. Analizując innych ludzi, skupiają się na ich zachowaniach, zjawiskach społecznych, sytuacji gospodarczej. Nie mając wpływu na te zjawiska, intensyfikuje się ich realne poczucie niemocy, nabywają negatywnych przekonań zarówno o sobie jak i o świecie w którym żyją. To też powoduje ignorancję tych obszarów w których mogliby działać z powodzeniem. Konsekwencją tego jest zmniejszanie kręgu wpływu.

Działając w kręgu zainteresowania pozwalamy życiu i światu mieć wpływ na nas, decydować o naszym życiu. Martwiąc się kto jest obecnym ministrem finansów oraz jak bezmyślny jest nasz sąsiad koncentrujemy naszą cenną uwagę na takich elementach, które w żaden sposób nie wzmacniają naszej realnej sytuacji życiowej.

Aby mieć pełniejszą jasność tego, co możesz zrobić rozważmy jeszcze kwestie problemów z jakimi na co dzień stykamy się w naszym życiu i pracy.

Są nimi:

  • Problemy podlegające naszej bezpośredniej kontroli – my, nasze działania
  • Problemy podlegające naszej kontroli pośredniej – inni ludzie, ich działania
  • Problemy nie podlegające naszej kontroli – związane z przeszłością, sytuacją

Problemy podlegające naszej bezpośredniej kontroli – to problemy, które w sposób zaplanowany i systematyczny jesteśmy w stanie rozwiązać. Czasami wymaga to różnego rodzaju i jakości wysiłku ale możemy to zrobić na pewno. Np.: rozwinąć umiejętność posługiwania się językiem francuskim, polepszyć kondycją fizyczną, zmienić swoje nawyki, itp.

 

Problemy podlegające naszej kontroli pośredniej – to problemy związane z innymi ludźmi, naszymi dziećmi, pracownikami, rodziną. Zmieniając nasze zachowania, rozwijając nasze umiejętności interpersonalne jesteśmy w stanie je rozwiązać. Wiele osób doświadczyło na sobie trudności w porozumieniu z innymi. Zmieniając nasze podejście i zachowanie jesteśmy w stanie wpłynąć na jakość i efekty naszych kontaktów. Nasza efektywność i skuteczność może wymagać czasu i nowych umiejętności, ale jest do zrobienia.

 

Problemy nie podlegające naszej kontroli – to problemy, które musimy zaakceptować, nauczyć się żyć inaczej, oswoić się z ich istnieniem. Wymagają zmiany naszego stosunku do nich, tak aby nie determinowały naszego życia i działania. Takimi problemami są: śmierć bliskiej osoby, nałogi innych osób, nowe kierownictwo firmy w której pracujesz, system polityczny itp. Nie mamy wpływu na ich pojawienie się ale możemy nauczyć się żyć z ich obecnością.

Pracując nad poszerzeniem kręgu wpływu nasze szanse na realizacją siebie, naszych celów zwiększają się systematycznie. Wzrasta nasze poczucie mocy i sprawczości. Zdecydowanie szybciej odnajdujemy się w nowych sytuacjach ponieważ mamy wewnętrzne poczucie, że damy radę. Tym łatwiej także podejmujemy nowe wyzwania oraz kreujemy naszą bogatą i przyjazną Rzeczywistość…

Zacznij od dziś – dasz radę !!!

W artykule wykorzystałam myśli Stephena Covey’a, zawarte w książce 7 nawyków skutecznego działania.